Rajd rowerowy z cyklu:
DROGA DO
NIEPODLEGŁOŚCI
CZATOLIN
- MIEJSCE PIERWSZYCH ZRZUTÓW CICHOCIEMNYCH
Do Czatolina
ze Starego Rynku w Łodzi wyruszyliśmy na rowerach w 7 osób, by dotrzeć na XII
Rajd Szlakiem Żołnierzy Cichociemnych
Armii Krajowej, który organizuje Oddział PTTK w Łowiczu. Jechaliśmy przez
Kalonkę, Skoszewy, Szczecin, Lipkę, Dmosin do cmentarza w Łyszkowicach. Tam pod
swoją komendę wziął nas Komandor Rajdu – p. Adam Szymański, prezes łowickiego
PTTK-u. Przybliżył wszystkim osobę Henryka Kocemby, organizatora zrzutów
cichociemnych, spoczywającego na łyszkowickim cmentarzu. Jego bohaterską śmierć
uczciliśmy minutą ciszy, kwiatami i zapaleniem znicza. Dalsza trasa wiodła nas
przez Dańków, Chlebów, Bobrowę, Trzciankę do Czatolina gdzie była META rajdu. Zatrzymywaliśmy
się przy miejscach pamięci. W Czatolinie, zakwaterowani w remizie strażackiej
po wspólnym ognisku, obejrzeliśmy prezentację multimedialną dotyczącą historii
cichociemnych, którą – slajd po slajdzie omówił ciekawie i wyczerpująco
Komandor. Dowiedzieliśmy się, że w rejonie Łowicza przygotowano 10 punktów
zrzutów, z których wykorzystano osiem. W zrzutach wzięło udział 316
cichociemnych. Następnego dnia Rajdu, w niedzielę, odbyły się uroczystości przy
pomniku Jana Piwnika „Ponurego” upamiętniające
pierwsze zrzuty dzielnych żołnierzy, złożono wiązanki i znicze. W drodze
powrotnej zatrzymaliśmy się w Domaniewicach przy kaplicy/kościele – obecnym
sanktuarium, gdzie znajduje się obraz Matki Boskiej Pocieszycielki Strapionych
i organy z 1795 r. w kształcie orła z rozpostartymi skrzydłami. Podczas postoju
w Bratoszewicach obejrzeliśmy pałac Rzewuskich pobudowany w latach 1921-1922,
zaprojektowany przez Juliusza Nagórskiego - niestety obecnie w złym stanie
technicznym. Do Łodzi powróciliśmy trochę zmęczeni, ale usatysfakcjonowani
zdobytą wiedzą i przeżyciami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz