Nasze miasto żegna nas
deszczem, który w Opocznie zostawiamy za sobą. Nad nim unosi się duch romansu
Kazimierza Wielkiego z piękną Esterą. Podziwiamy muzeum, zamek, zabytkowy
kościół i udajemy się w dalszą drogę. W Przysusze zwiedzamy Muzeum Oskara
Kolberga. Pani przewodnik ciekawie opowiada, pokazując interesujące eksponaty
(m.in. książkowe wydania dzieł Kolberga). Szydłowiec - urokliwe miasto z
wielowiekową tradycją, z relikwiami Św. Zygmunta, zamkiem i pysznymi ciastkami
z kawą w cukierence na rynku. Pan Tomek, mimo chłodu, oprowadza nas po
ważniejszych miejscach. „Czas goni…” trzeba wsiadać na rowery i… dalej, w dalszą drogę. Na trasie: Huta w Chlewiskach,
Iłża z ruinami zamku i turniejem rycerskim, następnie Wólka Bałtowska. Wieczorem
drogą ciągnącą się na dnie wąwozu odwiedzamy w Bałtowie dinozaury i osadę ludzi
pierwotnych. W Krzemionkach Opatowskich przyglądamy się ciężkiej pracy górników
sprzed 5000 lat. Jest to największy na świecie kompleks prehistorycznych kopalń
krzemienia. W Opatowie zwiedzamy z przewodnikiem trasę podziemną i kolegiatę ze
słynnym Lamentem Opatowskim. Na rowerowym szlaku czeka na nas jeszcze jedna
niespodzianka. To ruiny zamku w Ujeździe! Krzyżtopór – sama nazwa przyprawia o
dreszcze. Obiekt ten, przed powstaniem Wersalu należał do największych w
Europie. Niestety w swej świetności
funkcjonował zaledwie jedenaście lat. Z Haliszki ruszamy w dalszą drogę „z
górki i pod górkę”, towarzyszy nam słynny świętokrzyski wiatr i piękne widoki.
Przystanek w Rakowie (słynny ośrodek ariański Braci Polskich - przykład
polskiej tolerancji!) i po 82 kilometrach witają nas Kielce a w nich Muzeum
Pamięci Narodowej - muzeum na skalę XXI wieku, multimedialne, przyjazne
zwiedzającym. Krwawa historia naszego narodu zamknięta w murach dawnego
więzienia. Nie sposób wymienić wszystkich ciekawych miejsc w krótkim opisie.
Zostaną zatrzymane w kadrze i naszej
pamięci.
AnDo i MiCh
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz